...chłopcy z zespołu. Nie wiedziałam jak tak szybko się tu znaleźli. Gestem ręki zaprosiłam ich do środka. Przeszliśmy do salonu gdzie zastałam równie zdziwionego Nialla.
-Hej, co wy tu robicie-spytał.
-Uznaliśmy, że lepiej nie zostawiać was samych- zachichotał Louis-poza tym nudziło nam się.-zaśmiałam się po czym włączyłam film.
Zaraz usiadłam między Zaynem a Niallem. Po dziesięciu minutach filmu chłopcy zdążyli skomentować chyba wszystko co się wydarzyło. Ja jednak się bałam i co chwila, nie zważając na nic, chowałam głowę w ramie Irlandczyka. W końcu nie wytrzymałam i tak by nie przeszkadzać chłopcom uciekłam na górę. Usiadłam na łóżku i schowałam głowę w dłonie. Po chwili usłyszałam że ktoś wchodzi do pokoju. Gdy się podniosłam zobaczyłam niebieskookiego blondynka.
-Ej, coś się stało-spytał zmartwiony, siadając koło mnie.
-Nie, nic się nie stało, po prostu nie lubię horrorów-uśmiechnęłam się delikatnie.
On mnie tylko przytulił
-Możemy posiedzieć tutaj dopóki chłopcy nie skończą oglądać , co ty na to-spojrzał na mnie
-Jasne-rozmawialiśmy na różne tematy co chwila się śmiejąc, gdy nagle zgasło światło.
Przestraszona przysunęłam się do chłopaka.
-Spokojnie, pewnie nie ma prądu. Poczekaj tu, a ja pójdę sprawdzić co z chłopakami-powiedział po czym wyszedł.
Nie było go ponad 15 min., a na dole usłyszałam huk. Powoli zeszłam po schodach do salonu. Nikogo tam nie zastałam co przestraszyło mnie jeszcze bardziej.
-Niall? Chłopaki? Gdzie jesteście, co się stało?-odpowiedziała mi cisza.
W pokoju było ciemno. Tylko latarnia z podwórka dawała lekkie światło. Odwróciłam się z zamiarem zajrzenia do kuchni i …
-Aaaa...-krzyknęłam i się cofnęłam.
Przede mną stała jakaś postać ubrana cała na czarno z kapturem zasłaniającą twarz. Nagle w drzwiach pojawił się jeszcze jeden. Cofałam się powoli aż na coś wpadłam. Równie powoli się odwróciłam i zobaczyłam taką samą postać co za mną w drzwiach. Krzyknęłam jeszcze głośniej. Chciałam uciec ale się potknęłam i upadłam . Popatrzyłam w górę i zobaczyłam że stoją nade mną. Schowałam głowę w dłonie, a po policzkach popłynęły mi łzy. Usłyszałam śmiechy nad sobą. Spojrzałam, a tam zobaczyłam pięć szczerzących się twarzy.
-Czy wyście oszaleli!!!- krzyczałam, a łzy wciąż sączyły się po mojej twarzy.- Naprawdę się bałam, że coś się wam stało- mówiąc to spojrzałam na Nialla.
Im od razu zrzedły miny.
-Oj, nie płacz już to miał być tylko żart- powiedział za smutkiem podając mi rękę.
Chwyciłam ją i pociągnęłam blondyna tak że upadł koło mnie. Chłopcy parsknęli śmiechem. Pochyliłam się do chłopaka i szepnęłam:
-Nigdy więcej tego nie rób.-uśmiechną się tyko.
Leżeliśmy tak przez chwilę wpatrując się w siebie. Wstaliśmy speszeni gdy usłyszeliśmy chrząknięcie Harrego.
-Jest już późno, chyba powinniśmy się już zbierać-powiedział Liam
-Nie!- spojrzeli na mnie pytającym wzrokiem-to znaczy, jest już po północy, chyba nie myślicie że pozwolę wam tak chodzić po nocy.
-Ok, tylko czy to nie problem.
-Nie, skąd. To co?- spytałam z nadzieją
-TAK!!-powiedzieli chórem na co tylko się zaśmiałam
-Fajnie to powiem wam jak śpicie. Liam i Zayn w pokoju gościnnym, Harry i Louis w pokoju mojej przyjaciółki, jej aktualnie nie ma w domu, a ma duże łóżko, a Niall ty możesz spać u mnie. Ja się prześpię na kanapie.
-Nie, to twój dom ty śpij u siebie.-powiedział
-Ale...- zaczęłam
-Żadnego ale śpisz u siebie-przerwał mi
-No ok,ok ale później nie narzekaj na kręgosłup- zaśmialiśmy się-to ja się idę umyć i przyszykować wam pościel.- Pobiegłam na górę, położyłam im poduszki, umyłam się i poszłam spać.
***sen***
Idę ciemną drogą. Nikogo i niczego wokół mnie nie ma. Wołam i krzyczę ale nic się nie dzieje. Jestem sama. Idę dalej i w końcu coś dostrzegam w oddali. Biegnę szybko w tamtą stronę. W tym miejscu stoi... Niall. Podchodzę ale on mnie nie widzi. Wpatruje się w jakiś punkt w oddali. Przyglądam się temu i widzę siebie w objęciach nieznanego mi chłopaka. Patrzę na blondyna, w oczach ma łzy. Odchodzi. Krzyczę za nim ale mnie nie słyszy. Idzie dalej. Odchodzi już na zawsze.
-Niee!!-Obudziłam się we własnym łóżku po policzkach płyną mi łzy.
Do pokoju wpadają przerażeni chłopcy.
-Hej co się stało-spytał zaspany ale też zaniepokojony Louis
-Czemu płaczesz- pyta Niall przytulając mnie
-Niall, jesteś...-urwałam, mocniej wtulając się w blondyna
-A gdzie miałbym być-powiedział
-Nie, nie ważne. Miałam zły sen, przepraszam, że was obudziłam-powiedziałam -Spokojnie nic się nie stało-powiedział Liam, po czym wszyscy wyszli z pokoju zostawiając mnie z niebieskookim. -Na pewno wszystko ok-spytał zmartwiony
-Tak dziękuje. Um... Niall możesz zostać ze mną, boję się
-Jasne, z chęcią-uśmiechnął się i wskoczył pod kołdrę do mnie. Ja się w niego wtuliłam i momentalnie zasnęłam.
***rano***
Obudziły mnie ciche szepty. Nadal czułam obecność chłopaka koło mnie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam cztery szczerzące się mordki.
-Aww, jak wy słodko razem wyglądacie-powiedział Louis-czyżby coś się tutaj stało po naszym wyjściu hmm- zarumieniłam się a Niall, który się właśnie obudził zaczął się śmiać.
Chłopcy zeszli na śniadanie a ja usiadłam. Zapatrzyłam się na Nialla. Przy nim czułam coś czego nigdy nie doświadczyłam. Za każdym razem gdy czuje jego dotyk, widzę uśmiech, czuję motylki w brzuchu. Czy to możliwe bym się tak szybko zakochała.
-Dlaczego mi się tak przyglądasz-spytał wyraźnie rozbawiony.
Speszyłam się i szybko odwróciłam wzrok.
-Wiesz mam pytanie, jeśli nie chcesz to nie musisz odpowiadać. No bo wczoraj w nocy tak zareagowałaś na mój widok czy ten sen miał coś wspólnego ze mną, czy to było aż takie okropne-spytał z lekkim smutkiem
-Nie, Niall znaczy...-zająknęłam się, nie umiałam odpowiedzieć na to pytanie.
On tylko na mnie spojrzał po czym z wyraźnym smutkiem podniósł się z łóżka. Chciał już wyjść ale szybko wstałam za nim i złapałam jego nadgarstek. Obrócił się zdziwiony.
-Niall, naprawdę uważasz że mogła bym płakać z twojego powodu. Jesteśmy przyjaciółmi. Przepraszam jeśli cię zraniłam ale naprawdę nie płakałam dlatego że byłeś. Płakałam bo bałam się ciebie stracić.-puściłam jego nadgarstek i odwróciłam się, kiedy się zorientowałam co właśnie powiedziałam.
Blondyn przysuną się do mnie i przytulił. Zaśmialiśmy się. Odwróciłam się do niego. Dopiero po chwili zorientowałam się jak blisko siebie stoimy. Nasze usta zaczęły się przybliżać i ...
~.~
I jak się podoba błagam was komentujcie to motywuje i przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam, ale nauczyciele chyba się uwzięli. Cały czas jakieś kartkówki, sprawdziany itp. No nic teraz będzie szybciej.
P.S. Proszę komentujcie. :*
Pisz następny bo mi się nudzi i nie mam co czytać, a to jest ciekawe XD.
OdpowiedzUsuńLOLZWIKAWCHOĆDOMNIENABLOGAIKOMENTUJ. WŁAŚNIE PS POTRZZEBUJE TAK JAKBY MODELA MODELKI ._.
OdpowiedzUsuńokk wiesz ty tyle masz zdjęć ludzi więc na jakiś czas powinno ci starczyć modeli i modelek
UsuńP.S. Wchodze