środa, 23 października 2013

Rozdział 2

      W drzwiach stali...
 
         ...chłopcy z zespołu. Nie wiedziałam jak tak szybko się tu znaleźli. Gestem ręki zaprosiłam ich do środka. Przeszliśmy do salonu gdzie zastałam równie zdziwionego Nialla.                                                                
-Hej, co wy tu robicie-spytał.                                                        
-Uznaliśmy, że lepiej nie zostawiać was samych- zachichotał Louis-poza tym nudziło nam się.-zaśmiałam się po czym włączyłam film.

         Zaraz usiadłam między Zaynem a Niallem. Po dziesięciu minutach filmu chłopcy zdążyli skomentować chyba wszystko co się wydarzyło. Ja jednak się bałam i co chwila, nie zważając na nic, chowałam głowę w ramie Irlandczyka. W końcu nie wytrzymałam i tak by nie przeszkadzać chłopcom uciekłam na górę. Usiadłam na łóżku i schowałam głowę w dłonie. Po chwili usłyszałam że ktoś wchodzi do pokoju. Gdy się podniosłam zobaczyłam niebieskookiego blondynka.                                

-Ej, coś się stało-spytał zmartwiony, siadając koło mnie.                          
-Nie, nic się nie stało, po prostu nie lubię horrorów-uśmiechnęłam się delikatnie. 

          On mnie tylko przytulił      

-Możemy posiedzieć tutaj dopóki chłopcy nie skończą oglądać , co ty na to-spojrzał na mnie             
-Jasne-rozmawialiśmy na różne tematy co chwila się śmiejąc, gdy nagle zgasło światło. 

          Przestraszona przysunęłam się do chłopaka.                                

-Spokojnie, pewnie nie ma prądu. Poczekaj tu, a ja pójdę sprawdzić co z chłopakami-powiedział po czym wyszedł. 

Nie było go ponad 15 min., a na dole usłyszałam huk. Powoli zeszłam po schodach do salonu. Nikogo tam nie zastałam co przestraszyło mnie jeszcze bardziej.                                              

-Niall? Chłopaki? Gdzie jesteście, co się stało?-odpowiedziała mi cisza.

 W pokoju było ciemno. Tylko latarnia z podwórka dawała lekkie światło. Odwróciłam się z zamiarem zajrzenia do kuchni i …                  

-Aaaa...-krzyknęłam i się cofnęłam. 

Przede mną stała jakaś postać ubrana cała na czarno z kapturem zasłaniającą twarz. Nagle w drzwiach pojawił się jeszcze jeden. Cofałam się powoli aż na coś wpadłam. Równie powoli się odwróciłam i zobaczyłam taką samą postać co za mną w drzwiach. Krzyknęłam jeszcze głośniej. Chciałam uciec ale się potknęłam i upadłam . Popatrzyłam w górę i zobaczyłam że stoją nade mną. Schowałam głowę w dłonie, a po policzkach popłynęły mi łzy. Usłyszałam śmiechy nad sobą. Spojrzałam, a tam zobaczyłam pięć szczerzących się twarzy.                        

-Czy wyście oszaleli!!!- krzyczałam, a łzy wciąż sączyły się po mojej twarzy.- Naprawdę się bałam, że coś się wam stało- mówiąc to spojrzałam na Nialla.

          Im od razu zrzedły miny.                                                    

-Oj, nie płacz już to miał być tylko żart- powiedział za smutkiem podając mi rękę. 

          Chwyciłam ją i pociągnęłam blondyna tak że upadł koło mnie. Chłopcy parsknęli śmiechem. Pochyliłam się do chłopaka i szepnęłam:                          

-Nigdy więcej tego nie rób.-uśmiechną się tyko.

           Leżeliśmy tak przez chwilę wpatrując się w siebie. Wstaliśmy speszeni gdy usłyszeliśmy chrząknięcie Harrego.                                                                         

-Jest już późno, chyba powinniśmy się już zbierać-powiedział Liam                
-Nie!- spojrzeli na mnie pytającym wzrokiem-to znaczy, jest już po północy, chyba nie myślicie że pozwolę wam tak chodzić po nocy.                          
-Ok, tylko czy to nie problem.                                                            
-Nie, skąd. To co?- spytałam z nadzieją                                            
-TAK!!-powiedzieli chórem na co tylko się zaśmiałam                                   
-Fajnie to powiem wam jak śpicie. Liam i Zayn w pokoju gościnnym, Harry i Louis w pokoju mojej przyjaciółki, jej aktualnie nie ma w domu, a ma duże łóżko, a Niall ty możesz spać u mnie. Ja się prześpię na kanapie.                                
-Nie, to twój dom ty śpij u siebie.-powiedział                                    
-Ale...- zaczęłam                                                                      
-Żadnego ale śpisz u siebie-przerwał mi                                              
-No ok,ok ale później nie narzekaj na kręgosłup- zaśmialiśmy się-to ja się idę umyć i przyszykować wam pościel.- Pobiegłam na górę, położyłam im poduszki, umyłam się i poszłam spać.

***sen***

          Idę ciemną drogą. Nikogo i niczego wokół mnie nie ma. Wołam i krzyczę ale nic się nie dzieje. Jestem sama. Idę dalej i w końcu coś dostrzegam w oddali. Biegnę szybko w tamtą stronę. W tym miejscu stoi... Niall. Podchodzę ale on mnie nie widzi. Wpatruje się w jakiś punkt w oddali. Przyglądam się temu i widzę siebie w objęciach nieznanego mi chłopaka. Patrzę na blondyna, w oczach ma łzy. Odchodzi. Krzyczę za nim ale mnie nie słyszy. Idzie dalej. Odchodzi już na zawsze.

-Niee!!-Obudziłam się we własnym łóżku po policzkach płyną mi łzy.

          Do pokoju wpadają przerażeni chłopcy.                                                          

-Hej co się stało-spytał zaspany ale też zaniepokojony Louis                      
-Czemu płaczesz- pyta Niall przytulając mnie                                            
-Niall, jesteś...-urwałam, mocniej wtulając się w blondyna                            
-A gdzie miałbym być-powiedział                                                    
-Nie, nie ważne. Miałam zły sen, przepraszam, że was obudziłam-powiedziałam -Spokojnie nic się nie stało-powiedział Liam, po czym wszyscy wyszli z pokoju zostawiając mnie z niebieskookim.                                 -Na pewno  wszystko ok-spytał zmartwiony                                            
-Tak dziękuje. Um... Niall możesz zostać ze mną, boję się                          
-Jasne, z chęcią-uśmiechnął się i wskoczył pod kołdrę do mnie. Ja się w niego wtuliłam i momentalnie zasnęłam.

***rano***

          Obudziły mnie ciche szepty. Nadal czułam obecność chłopaka koło mnie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam cztery szczerzące się mordki.                    

-Aww, jak wy słodko razem wyglądacie-powiedział Louis-czyżby coś się tutaj stało po naszym wyjściu hmm- zarumieniłam się a Niall, który się właśnie obudził zaczął się śmiać. 

          Chłopcy zeszli na śniadanie a ja usiadłam. Zapatrzyłam się na Nialla. Przy nim czułam coś czego nigdy nie doświadczyłam. Za każdym razem gdy czuje jego dotyk, widzę uśmiech, czuję motylki w brzuchu. Czy to możliwe bym się tak szybko zakochała.                              

-Dlaczego mi się tak przyglądasz-spytał wyraźnie rozbawiony. 

         Speszyłam się i szybko odwróciłam wzrok.  

-Wiesz mam pytanie, jeśli nie chcesz to nie musisz odpowiadać. No bo wczoraj w nocy tak zareagowałaś na mój widok czy ten sen miał coś wspólnego ze mną, czy to było aż takie okropne-spytał z lekkim smutkiem
-Nie, Niall znaczy...-zająknęłam się, nie umiałam odpowiedzieć na to pytanie.

          On tylko na mnie spojrzał po czym z wyraźnym smutkiem podniósł się z łóżka. Chciał już wyjść ale szybko wstałam za nim i złapałam jego nadgarstek. Obrócił się zdziwiony.                                                                    
-Niall, naprawdę uważasz że mogła bym płakać z twojego powodu. Jesteśmy przyjaciółmi. Przepraszam jeśli cię zraniłam ale naprawdę nie płakałam dlatego że byłeś. Płakałam bo bałam się ciebie stracić.-puściłam jego nadgarstek i odwróciłam się, kiedy się zorientowałam co właśnie powiedziałam.

           Blondyn przysuną się do mnie i przytulił. Zaśmialiśmy się. Odwróciłam się do niego. Dopiero po chwili zorientowałam się jak blisko siebie stoimy. Nasze usta zaczęły się przybliżać i ...  


~.~


I jak się podoba błagam was komentujcie to motywuje i przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam, ale nauczyciele chyba się uwzięli.  Cały czas jakieś kartkówki, sprawdziany itp. No nic teraz będzie szybciej.
P.S. Proszę komentujcie.     :*                                                                                                  

3 komentarze:

  1. Pisz następny bo mi się nudzi i nie mam co czytać, a to jest ciekawe XD.

    OdpowiedzUsuń
  2. LOLZWIKAWCHOĆDOMNIENABLOGAIKOMENTUJ. WŁAŚNIE PS POTRZZEBUJE TAK JAKBY MODELA MODELKI ._.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okk wiesz ty tyle masz zdjęć ludzi więc na jakiś czas powinno ci starczyć modeli i modelek
      P.S. Wchodze

      Usuń