czwartek, 31 października 2013

HAPPY HALLOWEEN !!!!!!!!!

Niedługo powinien pojawić się nowy rozdział, który jest w trakcie pisania.
A na razie, zbierzcie tyle cukierków ile sie da, ja nie zbierałam, za to wyjadłam większość, które były przeznaczone dla Hallołinowców. Niech wam się DUCHY przyśnią w NOCY.        :*

środa, 23 października 2013

Rozdział 2

      W drzwiach stali...
 
         ...chłopcy z zespołu. Nie wiedziałam jak tak szybko się tu znaleźli. Gestem ręki zaprosiłam ich do środka. Przeszliśmy do salonu gdzie zastałam równie zdziwionego Nialla.                                                                
-Hej, co wy tu robicie-spytał.                                                        
-Uznaliśmy, że lepiej nie zostawiać was samych- zachichotał Louis-poza tym nudziło nam się.-zaśmiałam się po czym włączyłam film.

         Zaraz usiadłam między Zaynem a Niallem. Po dziesięciu minutach filmu chłopcy zdążyli skomentować chyba wszystko co się wydarzyło. Ja jednak się bałam i co chwila, nie zważając na nic, chowałam głowę w ramie Irlandczyka. W końcu nie wytrzymałam i tak by nie przeszkadzać chłopcom uciekłam na górę. Usiadłam na łóżku i schowałam głowę w dłonie. Po chwili usłyszałam że ktoś wchodzi do pokoju. Gdy się podniosłam zobaczyłam niebieskookiego blondynka.                                

-Ej, coś się stało-spytał zmartwiony, siadając koło mnie.                          
-Nie, nic się nie stało, po prostu nie lubię horrorów-uśmiechnęłam się delikatnie. 

          On mnie tylko przytulił      

-Możemy posiedzieć tutaj dopóki chłopcy nie skończą oglądać , co ty na to-spojrzał na mnie             
-Jasne-rozmawialiśmy na różne tematy co chwila się śmiejąc, gdy nagle zgasło światło. 

          Przestraszona przysunęłam się do chłopaka.                                

-Spokojnie, pewnie nie ma prądu. Poczekaj tu, a ja pójdę sprawdzić co z chłopakami-powiedział po czym wyszedł. 

Nie było go ponad 15 min., a na dole usłyszałam huk. Powoli zeszłam po schodach do salonu. Nikogo tam nie zastałam co przestraszyło mnie jeszcze bardziej.                                              

-Niall? Chłopaki? Gdzie jesteście, co się stało?-odpowiedziała mi cisza.

 W pokoju było ciemno. Tylko latarnia z podwórka dawała lekkie światło. Odwróciłam się z zamiarem zajrzenia do kuchni i …                  

-Aaaa...-krzyknęłam i się cofnęłam. 

Przede mną stała jakaś postać ubrana cała na czarno z kapturem zasłaniającą twarz. Nagle w drzwiach pojawił się jeszcze jeden. Cofałam się powoli aż na coś wpadłam. Równie powoli się odwróciłam i zobaczyłam taką samą postać co za mną w drzwiach. Krzyknęłam jeszcze głośniej. Chciałam uciec ale się potknęłam i upadłam . Popatrzyłam w górę i zobaczyłam że stoją nade mną. Schowałam głowę w dłonie, a po policzkach popłynęły mi łzy. Usłyszałam śmiechy nad sobą. Spojrzałam, a tam zobaczyłam pięć szczerzących się twarzy.                        

-Czy wyście oszaleli!!!- krzyczałam, a łzy wciąż sączyły się po mojej twarzy.- Naprawdę się bałam, że coś się wam stało- mówiąc to spojrzałam na Nialla.

          Im od razu zrzedły miny.                                                    

-Oj, nie płacz już to miał być tylko żart- powiedział za smutkiem podając mi rękę. 

          Chwyciłam ją i pociągnęłam blondyna tak że upadł koło mnie. Chłopcy parsknęli śmiechem. Pochyliłam się do chłopaka i szepnęłam:                          

-Nigdy więcej tego nie rób.-uśmiechną się tyko.

           Leżeliśmy tak przez chwilę wpatrując się w siebie. Wstaliśmy speszeni gdy usłyszeliśmy chrząknięcie Harrego.                                                                         

-Jest już późno, chyba powinniśmy się już zbierać-powiedział Liam                
-Nie!- spojrzeli na mnie pytającym wzrokiem-to znaczy, jest już po północy, chyba nie myślicie że pozwolę wam tak chodzić po nocy.                          
-Ok, tylko czy to nie problem.                                                            
-Nie, skąd. To co?- spytałam z nadzieją                                            
-TAK!!-powiedzieli chórem na co tylko się zaśmiałam                                   
-Fajnie to powiem wam jak śpicie. Liam i Zayn w pokoju gościnnym, Harry i Louis w pokoju mojej przyjaciółki, jej aktualnie nie ma w domu, a ma duże łóżko, a Niall ty możesz spać u mnie. Ja się prześpię na kanapie.                                
-Nie, to twój dom ty śpij u siebie.-powiedział                                    
-Ale...- zaczęłam                                                                      
-Żadnego ale śpisz u siebie-przerwał mi                                              
-No ok,ok ale później nie narzekaj na kręgosłup- zaśmialiśmy się-to ja się idę umyć i przyszykować wam pościel.- Pobiegłam na górę, położyłam im poduszki, umyłam się i poszłam spać.

***sen***

          Idę ciemną drogą. Nikogo i niczego wokół mnie nie ma. Wołam i krzyczę ale nic się nie dzieje. Jestem sama. Idę dalej i w końcu coś dostrzegam w oddali. Biegnę szybko w tamtą stronę. W tym miejscu stoi... Niall. Podchodzę ale on mnie nie widzi. Wpatruje się w jakiś punkt w oddali. Przyglądam się temu i widzę siebie w objęciach nieznanego mi chłopaka. Patrzę na blondyna, w oczach ma łzy. Odchodzi. Krzyczę za nim ale mnie nie słyszy. Idzie dalej. Odchodzi już na zawsze.

-Niee!!-Obudziłam się we własnym łóżku po policzkach płyną mi łzy.

          Do pokoju wpadają przerażeni chłopcy.                                                          

-Hej co się stało-spytał zaspany ale też zaniepokojony Louis                      
-Czemu płaczesz- pyta Niall przytulając mnie                                            
-Niall, jesteś...-urwałam, mocniej wtulając się w blondyna                            
-A gdzie miałbym być-powiedział                                                    
-Nie, nie ważne. Miałam zły sen, przepraszam, że was obudziłam-powiedziałam -Spokojnie nic się nie stało-powiedział Liam, po czym wszyscy wyszli z pokoju zostawiając mnie z niebieskookim.                                 -Na pewno  wszystko ok-spytał zmartwiony                                            
-Tak dziękuje. Um... Niall możesz zostać ze mną, boję się                          
-Jasne, z chęcią-uśmiechnął się i wskoczył pod kołdrę do mnie. Ja się w niego wtuliłam i momentalnie zasnęłam.

***rano***

          Obudziły mnie ciche szepty. Nadal czułam obecność chłopaka koło mnie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam cztery szczerzące się mordki.                    

-Aww, jak wy słodko razem wyglądacie-powiedział Louis-czyżby coś się tutaj stało po naszym wyjściu hmm- zarumieniłam się a Niall, który się właśnie obudził zaczął się śmiać. 

          Chłopcy zeszli na śniadanie a ja usiadłam. Zapatrzyłam się na Nialla. Przy nim czułam coś czego nigdy nie doświadczyłam. Za każdym razem gdy czuje jego dotyk, widzę uśmiech, czuję motylki w brzuchu. Czy to możliwe bym się tak szybko zakochała.                              

-Dlaczego mi się tak przyglądasz-spytał wyraźnie rozbawiony. 

         Speszyłam się i szybko odwróciłam wzrok.  

-Wiesz mam pytanie, jeśli nie chcesz to nie musisz odpowiadać. No bo wczoraj w nocy tak zareagowałaś na mój widok czy ten sen miał coś wspólnego ze mną, czy to było aż takie okropne-spytał z lekkim smutkiem
-Nie, Niall znaczy...-zająknęłam się, nie umiałam odpowiedzieć na to pytanie.

          On tylko na mnie spojrzał po czym z wyraźnym smutkiem podniósł się z łóżka. Chciał już wyjść ale szybko wstałam za nim i złapałam jego nadgarstek. Obrócił się zdziwiony.                                                                    
-Niall, naprawdę uważasz że mogła bym płakać z twojego powodu. Jesteśmy przyjaciółmi. Przepraszam jeśli cię zraniłam ale naprawdę nie płakałam dlatego że byłeś. Płakałam bo bałam się ciebie stracić.-puściłam jego nadgarstek i odwróciłam się, kiedy się zorientowałam co właśnie powiedziałam.

           Blondyn przysuną się do mnie i przytulił. Zaśmialiśmy się. Odwróciłam się do niego. Dopiero po chwili zorientowałam się jak blisko siebie stoimy. Nasze usta zaczęły się przybliżać i ...  


~.~


I jak się podoba błagam was komentujcie to motywuje i przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam, ale nauczyciele chyba się uwzięli.  Cały czas jakieś kartkówki, sprawdziany itp. No nic teraz będzie szybciej.
P.S. Proszę komentujcie.     :*                                                                                                  

niedziela, 13 października 2013

Rozdział 1

          Cała zapłakana siedziałam na ławce w parku. Nie zwracałam uwagi na ciemność panującą wokół i na późną porę, po prostu z twarzą skrytą w dłoniach płakałam. Słona ciecz moczyła moje policzki i rozmazywała tak staranne pomalowane rzęsy, a ja tylko myślałam o tym co się przed chwilą stało. A dokładniej mówiąc byłam światkiem zdrady mojego, byłego już, chłopaka. To nie było jednak pierwszy raz ale zawsze mu wybaczałam lecz nie tym razem. Choć nie tylko zdrada przyczyniła się do mojej decyzji, również to że zrobił coś czego mu nie wybaczę nigdy, a mianowicie uderzył mnie. Tym gestem zakończył nasz związek na dobre.
Nie wiem ile tak siedziałam ale w tym czasie ktoś się do mnie dosiadł. Spojrzałam niepewnie w tamtą stronę z obawą, że może to być Danny (mój były) ale zdziwiłam się widząc dość przystojnego blondyna. Jego niebieskie tęczówki wpatrywały się we mnie. Były pełne smutku i niepokoju.        

- Hej, co się stało?-spytał lekko się uśmiechając.

          Nic nie odpowiedziałam. Nie znałam go.

-Nie bój się. Wiem,że mnie nie znasz ale możesz mi powiedzieć. Nic ci nie zrobię. Jestem Niall- uśmiechną się do mnie, nie wiem czemu ale odwzajemniłam to.                                                            
-Jestem Keith.-powiedziałam zachrypniętym lekko głosem.                                          
-Miło cię poznać. To powiesz mi co cię tak zasmuciło.-kiwnęłam niepewnie głową i opowiedziałam mu całe zajście. 

          Gdy skończyłam, łzy same zaczęły mi spływać po policzkach. Blondyn przysunął się do mnie i niepewnie przytulił. Lekko zdziwiona tym gestem oddałam uścisk. Ponownie zaczęłam szlochać. Chłopak cały czas trzymając mnie w swoim uścisku powiedział:                                      

-Już cii, taka ładna dziewczyna nie powinna płakać przez jakiegoś dupka który nawet nie potrafił docenić takiego skarbu.- czułam jak się rumienię, a Niall widząc to tylko zachichotał.- Chodź odprowadzę cię do  domu.- odsunęłam się od niego po czym razem poszliśmy w stronę mojego domu.

         W czasie drogi zrobiło mi się zimno i chłopak oddał mi swoją bluzę.                    

-Nie trzeba, tobie będzie zimno.-powiedziałam.                                    
-Spokojnie dam radę-uśmiechną się.                                                            

          Szliśmy tak spokojnie co chwila się śmiejąc. Przy tym blondynie od razu zapomniałam o Dannym. W końcu doszliśmy do mojego domu. Oddałam  Niallowi bluzę, już miał odchodzić ale zawołałam:                          

-Niall, czekaj.- podbiegłam do chłopaka i delikatnie pocałowałam jego policzek mówiąc- Dziękuję- zanim jednak zdążył coś odpowiedzieć zniknęłam za drzwiami.
                                                           
***Następnego dnia***

          Obudziłam się dość wcześnie ponieważ na 8:00 musiałam być w studiu tanecznym. Dziś miały odbywać się próby do teledysku sławnego zespołu. Poszłam do łazienki, potem ubrana , uczesana i lekko pomalowana zeszłam zrobić śniadanie. Spokojnie zjadłam i z przerażeniem stwierdziłam że się spóźnię. Zostało mi 10 min. a do studia jedzie się 15 min. Zebrałam wszystkie potrzebne mi rzeczy i pojechałam. Spóźniłam się ale na miejscu okazało się że jeszcze nikt nie przyszedł. Usiadłam więc na kanapie położonej w rogu i popijając kawę czekałam na choreografa i zespół. Po paru min. do sali wpadli roześmiani chłopcy. Zdziwili się gdy mnie zobaczyli, a ja nieśmiało do nich podeszłam.                                                                          

-H-hej, wy jesteście One Direction, tak?-spytałam.                                                
-Tak? A ty jesteś jedną z tancerek, prawda? Ja jestem Harry, a to Liam, Zayn, Louis i Niall.-powiedział brunet miło się uśmiechając.                                            
-Miło was poznać jestem Ke...-urwałam  spojrzawszy na uroczego blondyna z którym tak miło mi się rozmawiało wczoraj w parku. 

         Patrzeliśmy sobie chwilę w oczy gdy przerwał nam jeden z chłopaków, chyba Louis.                                        
-Coś tak zaniemówiła. Fakt chłopak jest dość przystojny ale bez przesady.-zaczął się śmiać.

           Ja się lekko zarumieniłam i spuściłam głowę co również wywołało śmiech u chłopców.                                                
-Jestem Keith.-wydukałam i delikatnie się uśmiechnęłam. 

          Zapanowała niezręczna cisza, którą przerwał nasz choreograf, wchodzący na salę. Kazał nam się ustawić. Od razu wykonaliśmy polecenie. Przećwiczyliśmy kilka układów. Przy ostatnim kroku mieliśmy zrobić lekki obrót. Oczywiście przy moim szczęściu poślizgnęłam się i upadłabym gdyby mnie ktoś nie złapał. Tym kimś okazał się Niall. Uśmiechną się uroczo patrząc mi w oczy.                      
-Musisz bardziej uważać.-powiedział, a ja patrząc w te jego błękitne oczka zdołałam tylko wydusić:   
-Yhym-odwzajemniłam uśmiech. 

          Chłopak delikatnie mnie podniósł.                                

-Dobra to koniec na dziś, możecie się zbierać.-powiedział nasz choreograf i po chwili wyszedł z sali.

           Ja poszłam się przebrać po czym już chciałam wychodzić gdy zatrzymał mnie jeden z chłopaków.                  

-Może cię odwieść ?-spytał brunet o zielonych oczach.                                              
-Um,czemu nie? Dziękuje, Harry tak?-powiedziałam                                                
-Tak, no to chodźmy.-przepuścił mnie w drzwiach po czym wsiedliśmy do ich busa.

          W środku była reszta chłopców. Zajęłam jedyne wolne miejsce między Niallem i Zaynem. Było całkiem zabawnie. Uśmiech nie schodził z mojej twarzy. Gdy dojechaliśmy pod mój dom pożegnałam się z chłopcami. Już miałam wchodzić ale  za mną wyszedł, a raczej został wypchnięty, Niall. Chłopak lekko speszony spojrzał na mnie i lekko się uśmiechną. Ja sama się zaśmiałam po czym gestem ręki zaprosiłam go do środka. Ochoczo za mną podążył. Gdy zdjęliśmy buty przeszliśmy do salonu.                                              

-Mieszkasz sama ?-Spytał po chwili.                                                                  
-Nie , znaczy chwilowo tak. Moja przyjaciółka pojechała na tydzień do rodziny.-powiedziałam patrząc na Irlandczyka.-To co może  obejrzymy jakiś film?-spytałam                                                               
-Z chęcią, ale musimy mieć coś do jedzenia-zaśmiałam się po czym wstałam z kanapy.                        
-To ty idź wybierz jakiś film-wskazałam na półkę z filmami- a ja przygotuję coś do zjedzenia.

          Z uśmiechem na ustach popędziłam do kuchni. Przygotowałam popcorn, żelki i zrobiłam pyszne waniliowe szejki (nie wiem jak to pisać). Położyłam  jedzenie na stole po czym podeszłam do Nialla. Podał mi film a ja z lekkim grymasem przeczytałam tytuł horroru.                                        

-"Ring"-spojrzałam na uśmiechniętego blondyna.                                                            
-Tak, fajny film. Chyba nie powiesz że, się boisz.-zaśmiał się.                                      
-No w sumie to tak-powiedziałam lekko speszona.                                                  
-Spokojnie jakby co, to cię przytulę-uśmiechnął się głupkowato.

          Ja się tylko zaśmiałam i już chciałam włączyć film gdy zadzwonił dzwonek. Zdziwiona poszłam otworzyć. W drzwiach stali...


~.~


Mam nadzieję że się podoba. W razie błędów proszę informujcie mnie. Niedługo postaram się dodać 2 rozdział. Proszę komentujcie. :*

sobota, 12 października 2013

Bohaterowie



Keith Scott 19-latka która przeprowadziła się do Londynu wraz ze swoją przyjaciółką Mirandą. Jest nieśmiała ale bardzo sympatyczna. Kocha fotografować i czytać.




Miranda Reni ma 19 lat. Jej najlepszą przyjaciółką jest Keith. Miranda w przeciwieństwie do przyjaciółki jest bardzo odważna ale również bardzo miła. Ponad wszystko kocha tańczyć.

One Direction:



Niall Horan ma 21 lat. 1/5 zespołu. 



 Harry Styles 20-latek. 1/5 zespołu.


 Liam Payne 21-latek. 1/5 zespołu.



 Louis Tomlinson ma 23 lat. 1/5 zespołu.



Zayn Malik 22-latek. 1/5 zespołu.

W dalszych częściach może się pojawić kilka innych postaci :*

...

Cześć. Nazywam się Wiktoria. Postanowiłam założyć tego bloga i pisać na nim swoje opowiadanie ponieważ wiele czytałam i chciałam sprawdzić swoje siły w tej dziedzinie. Mam nadzieję że wam się spodoba. Pierwszy rozdział postaram się dodać już jutro :*